Choć książka wybitna nie jest, czyta się ją w sam raz na hamaku albo pod kocem, to serial to jest jakieś przestępstwo. Współczuję pani Kalicińskiej, mam nadzieję, że chociaż dobrze zarobiła. :) Główna rola damska razi amatorską grą. Duże zaskoczenie, że aż tak ją położyła.