Czy tylko mi wydało się podejrzane, że dla postaci o nazwisku sharma wybrano hinduskę jako aktorkę?? XD
W kolejnym sezonie pojawi się lady Kebab grana przez turczynkę?
z tego, co pamiętam w książce była Kate Sheffield, więc wgl nie rozumiem, skąd zmiana nazwiska w serialu...
aktorka grała hinduskę, która przyjechała z Indii, więc to chyba logiczne, że wybrali osobę pochodzenia hinduskiego. po za tym nazwisko odziedziczyła po ojcu, nie po matce (a więc Sharma a nie Sheffield, jak rodzina matki) czyli to w książce są jakieś niedociągnięcia
W książce niedociągnięcia? Jakie niedociągnięcia, skoro tam nawet nie było nazwiska Sharma, a Kate i Edwina były białoskóre i wcale nie wróciły z Indii?
mnie akurat książka zupełnie nie interesuje, po co to oglądasz, wraz z innymi fanami książki, skoro już wiecie, że film to jest jakaś absurdalna fantazja pełna nieprawdy historycznej choćby takiej, że czarnoskóra osoba w czasach regencji przenigdy nie zostałaby królową Anglii? nie ma sensu tych dwóch rzeczy porównywać, książka była jedynie zajawką do fantazji scenariuszowych twórców filmu i zamiast miętolić jakie to niezgodne z książką po prostu obejrzeć. lub nie.
Przepraszam bardzo, ale napisał*ś: "czyli to w książce są jakieś niedociągnięcia", co nie jest prawdą, a ja tylko Cię poprawiłam. Mój komentarz totalnie nie był o tym, co mi teraz wypominasz, więc nie rozumiem tej aluzji i nawiązywania do niezgodności historycznej, wtf
wtf to możesz do swojej kumpeli. jeśli ten serial nie odzwierciedla książki, bo 'nie było nazwiska Sharma, a Kate i Edwina były białoskóre i wcale nie wróciły z Indii' to po cholerę te dyskusje? to nie jest ewidentnie ekranizacja książki.
To był fakt przytoczony do Twojego zdania o książce, które swoją drogą było nieprawdziwe xd Więc chyba czegoś tu nie zrozumiał*ś. Poza tym każdy fan książki ma prawo obejrzeć serial na jego podstawie i ma prawo to skomentować, więc ja nie rozumiem Twoich komentarzy, które coś narzucają.
skoro podobno to film na podstawie książki to mogłam wysnuć, że to w książce jest błąd, ale jak widać serial jest tylko dalekim echem książki. stąd takie dyskusje kto ma jak na nazwisko i skąd pochodzi są jałowe. masz jednak rację, narzucam. myślenie. trochę szersze niż to co 'miało być, bo w książce było napisane'. każdy nie-fan książki też ma prawo obejrzeć serial i zrozumieć go szerzej niż tylko 'one się tak nie nazywały'. już pierwsze sceny tej sagi pokazują jasno, że jest to serial politycznie poprawny, na dzisiejsze czasy, a tytuł to clikbait na czytelników. kłótnia o takie szczegóły jak nazwisko jakichś tam panien w tym obliczu to jałowa rozmowa. nie zauważyłeś albo łaś kompletnego rozjazdu podstawy tego serialu z książką Julii Quinn? Prawda historyczna. Skoro głową państwa w czasach regencji jest czarnoskóra kobieta, to dalsze porównania do książki są bez sensu. nie zrozumiałam jak wąsko wg ciebie muszę myśleć by skrytykować ten serial.