przykra sprawa- pan Żuławski jest autorem jednego z największych gniotów jakie w życiu widziałem. ten film jest wprost żałosny- chaotyczny, bełkotliwy, pełen absurdów gryzących w oczy. to wręcz nowy rodzaj kina, bo trudno mówić tu o reżyserii czy aktorstwie. Linda jak zwykle zmanierowany do bólu zapomniał że nie gra...
więcejTen scenariusz Gretkowskiej to oczywiste brednie i majaczenia, ale filmy Żuławskiego mają czasem chociaż jakiś NASTRÓJ.
Tu zamiast nastroju mamy budzące wstręt KONWULSJE oraz wojskowe parady w wykonaniu poczciwej Iwony Petry, na zmianę albo rozebranej, albo przebranej w kask i szynel przypominające leninowskiego...
Jako że Gretkowska i Żuławski spędzili mnóstwo lat we Francji, można by się spodziewać, że przeniosą trochę francuskiej finezji na polski grunt. Nic bardziej mylnego.
Robić filmy mocne, które jednocześnie byłyby pełne finezji i smaku, to naprawdę ciężkie zadanie. Przykładem takiego arcydzieła jest wg mnie „Casanova”...
Biedna początkująca aktorka zmanipulowana przez "wielkiego reżysera". Żuławski powinien siedzieć w psychiatryku za ten film. Zerowe aktorstwo. Linda zapewne do dziś żałuje udziału w tym gniocie. Co trzeba mieć pod kopułą żeby zrealizować tak żenującą produkcje. Osoby o takich "wizjach reżyserskich" należy leczyć.
Niska ocena tego filmu wynika z tego, że nie powinien on wyjść jako produkcja masowa - film psychologiczny; thriller; dramat; romans etc. Po jego opisie, a podejrzewam że w 1996 roku gdy ukazał się w kinach reklamowany był w podobny sposób, człowiek może spodziewać się zupełnie czegoś innego. Osobiście uwielbiam...
Specyficzny, oryginalny, inny, trudny w odbiorze. Poczucie zagubienia, niezrozumienia, pourywane
wątki, psychodeliczna muzyka.
Zdecydowanie nie dla przeciętnego widza i ludzi zbyt młodych,raczej dla koneserów, typowy film
festiwalowy. Dużo bliżej mu do teatru, gdzie widz musi wyczuć emocje aktora. Obraz dla...
najbardziej brudny, sliski, lepki, smierdzacy, ciezki, umazany, opluty film jaki w zyciu widzialem. mistrzostwo w kategorii "seans po ktorym chce sie rzygac". jesli ktos lubuje sie w niestrawnosci wlasnych mysli, a "4 miesiace 3 tygodnie..." czy "requiem dla snu" , albo "ichi the killer" to dla niego bajki o zwirku i...
więcejCzęściowo rozumiem ludzi, którzy nie tolerują takiej formuły filmowej.
Trzeba przyjąć i zaakceptować fakt, że to jest świadomy i oscylujący na krawędzi język.
Uwielbiam Żuławskiego właśnie za to balansowanie na wielu granicach. W wielu jego
filmach, podobnie jak w Szamance, przybiera to postać niemal akrobacji...
Wystarczy przestać "widzieć" w tym filmie seks, a raczej potraktować sceny erotyczne bez niezdrowych emocji by zobaczyć, że ten film to coś znacznie więcej niż "thriller erotyczny", jak w opisie.
Film jest przepełniony symboliką. Jeśli ktoś tego nie zauważa, to jest zapewne rozochoconym 13 latkiem, który jak patrzy na...
oglądałam ten film, i muszę przyznać że jest to film trudny i nie dla każdego. Wzbudza skrajne opinie.Kontrowersyjny. Według mnie film jest dla widza, który fascynuje się kinem, analizuje obejrzane filmy, dostrzega motyw i przekaz filmu, ale o gustach się nie dyskutuje. Oglądam na prawdę dużo filmów a ten film...