...ale popsuty przez przeciągnięcie poszczególnych części filmu. Dziwne zachowanie skrzywdzonej pani doktor ciągnie się przez 3/4 filmu, a końcówka, która jest być może najciekawsza została sprowadzona do minimum.
Ja natomiast odniosłem zupełnie odwrotne wrażenie. Film od początku pokazywał inny pogląd na sprawę gwałtu, zapowiadał się naprawdę dobry film psychologiczny a skończył się jak typowy psychiczny dramat. Tym sposobem film nie zadowolił ani jednych ani drugich dlatego takim mieszanką trzeba mówić nie.