I to we wczesnej podstawowce - dlatego zostal mi jakis uraz psychiczny :P do dzisiaj zastanawialam sie co to jest za film... bylam strasznie ciekawa dalszych losow bohaterow, poniewaz skonczylam ogladanie, kiedy juz sie prawie cala trzeslam z przerazenia :P mala bylam i glupia ;-)
no nie dziwię się...Ja filmu nie ogladałam, ale za to czytałam książkę, też w podstawówce i była naprawdę wstrząsająca...Chciałam obejrzeć ten film, bo widziałam, że byl niedawno na regionalnej, ale dość późno, no i nie chciałam żeby rodzice zobaczyli co oglądam;)
moge powiedziec to samo o sobie :) ogldalam go w podstawowce ale dokladnie pamietam kazda scene :) niesamowity :)
pierwszy raz oglądałam dziś, niestety film się nie broni w 2010, pominąwszy komórkowe telefony wielkości cegieł, brak podstawowej wiedzy o problemie płodności, i o religii (pozdrowienia przy śniadaniu: niech będzie błogosławiony owoc, to jakaś kpina)
Myślę, że film - podobnie jak i książka - bronią się mimo upływu lat. Polecam książkę. Wtedy "Niech będzie błogosławiony owoc" nie wyda ci się takie zabawne...
Swoją drogą, nie rozumiem, co masz na myśli, pisząc o "braku podstawowej wiedzy o problemie płodności i o religii". Fajnie by było, gdybyś to wyjaśniła - choć małe są na to szanse po dwóch latach... No i co mają do sensu filmu i jego wartości "telefony komórkowe wielkości cegieł"...?
Witaj, myślę, że ten film jest dla osób dorosłych i myślących. Oglądałaś ten film będąc w wieku zbyt młodym, by zrozumieć dramaturgię i koszmar totalitaryzmu, ale wierzę, że film zrobił na Tobie wrażenie. Gdybys była zainteresowana, to mam ten film na dvd z lektorem.