Świetna opowieść o małym miasteczku w stanie Maine, mi się osobiscie ten filmik kojarzył z Twin Peaks, a to chyba dobrze...
Ja popieram. Przydałoby się częściej obejrzeć taką dwuczęściówkę - ta moim zdaniem zdaniem była udana;-)
Mnie skojarzył się bardziej z "Przystankiem Alaska".
Aż skusiłam się na książkę, a raczej książki Richarda Russo.
To jest film telewizyjny, a nie miniserial ;)