Ten film, to sztuczny granat, atrapa. Wielka podnieta butnego reżysera i jego ekipy, a efekt mizerny. Niewolski chciał być jak Lynch, Refn i Roe, a jest jedynie twórcą z przerośniętym ego. Roznerski bez charyzmy, Frycz, Fronczewski zagrali chyba tylko dla kasy i nudów, Szapołowska wysuszona jak wiór. Dykcja epizodystów do naprawy. Misiek, Popek i.ten Diablo to tez śmiech na sali. Lepiej ponownie obejrzeć Ślepnąc od świateł.
Podpisuje się rękami i nogami pod powyższym postem. Przerost formy nad treścią. Naczelne przesłanie jest chyba takie: "jak umoczony jest ktoś z koneksjami, to mu się upiecze, a jak umoczony jest tzw. szarak, to dożywocie" (to jest chyba ta tytułowa "asymetria"?). Czyli pamflet na wymiar sprawiedliwości/prokuraturę. Z perspektywy osoby znającej praktykę: film kompletnie oderwany od realiów (w porównaniu do Symetrii, to niebo i ziemia), "populistyczny". Myślę, że reżyser więcej myślał nad tym gdzie umieścić swoich przyjaciół - VIPów (w epizodach) niż nad sensem tego filmu.
Tak, dobrze prawisz. Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości - oceniany film to ziemia (ugór) :)
Dno dna ! 4 dychy daj na schronisko dla zwierząt, wydasz przynajmniej pożytecznie.
Co trzeba mieć w tej porąbanej głowie by stworzyć takie bezsensowne gówno........
To jawne zrobienie z ludzi idiotow i debili.....
Z całym szacunkiem,ale jako jedna z wad filmu wymieniasz słabe aktorstwo ,a potem odsyłacz do "Ślepnac od świateł " ...
Kogo masz na myśli pisząc "Roe"? Lyncha i Refna oczywiście znam, gościa o nazwisku Roe próbowałem znaleźć w Google i nikt taki mi nie wyskoczył. Możesz mi napisać o kogo konkretnie Ci chodzi? Bo jestem szczerze ciekaw?