Jedną z oscarowych kategorii, które zawsze wzbudzają w procesie nominacji najwięcej emocji i kontrowersji jest muzyka. Przepisy dotyczące tego, co można nagrodzić, a czego nie, są bardzo skomplikowane i często najlepsze soundtracki rocku są dyskwalifikowane.
Nie inaczej jest i w tym roku. O Oscara za muzykę nie powalczą
"Czarny łabędź",
"Fighter",
"Wszystko w porządku" i
"Prawdziwe męstwo". Decyzję w tej sprawie podjął oddział muzyczny Akademii.
W przypadku
"Czarnego łabędzia" i
"Prawdziwego męstwa" powodem dyskwalifikacji było wykorzystanie znanych już kompozycji. W
"Czarnym łabędziu" dużą inspiracją był balet "Jezioro łabędzie" i jego muzyka. W
"Prawdziwym męstwie" muzykę oparto o XIX-wieczne pieśni.
W przypadku
"Fightera" i
"Wszystko w porządku" powodem dyskwalifikacji jest oparcie soundtracku na piosenkach, przez co oryginalne kompozycje nie mają aż tak wielkie znaczenia.