Oczywiście, że "Lace" to po angielsku "Koronki" ale w tym przypadku chodzi o nazwisko - bohaterki ukrywały się pod pseudonimem "Lucinda Lace". To trochę tak, jakby film o kompozytorze Giuseppe Verdim "Verdi" ktoś by przetłumaczył jako "Zielony".
Szkoda iż nie powtarzają tego filmu, był naprawdę świetny.
Można obejrzeć lub ściągnąć z b. dobrej apki w j. polskim "WRZUTA WIDEO"
jw